publikacje

Czas próby i nadziei. Wspomnienia mieszkańców ziemi kościerskiej z lat 1939-1945

Z wprowadzenia:

II wojna światowa i jej zakończenie było dla wielu mieszkańców ziemi kościerskiej czasem próby, ale i nadziei. Okres ten został naznaczony dramatem tysięcy osób, zamordowanych przez Niemców lub Rosjan, wysiedlonych z rodzinnego miasta do Generalnego Gubernatorstwa lub osadzonych w obozach koncentracyjnych. W realizowanych od pierwszych miesięcy wojny planach wysiedleńczych Niemiec zakładano usunięcie z obszaru Polski lub zniemczenie ok. 85% ludności i w porównaniu do innych terytoriów okupowanych przez Niemców w Europie miały mieć one największy zakres. Akcję wysiedleńczą i zabór mienia w powiecie kościerskim rozpoczęto z chwilą opanowania go przez wojsko niemieckie. Pierwszy, żywiołowy etap wysiedleń miał charakter bezplanowy. Większe rozmiary, niespotykane w pozostałych powiatach kaszubskich, przybrały wysiedlenia w powiecie kościerskim jesienią 1939 roku. Od 21 do 25 listopada z rozkazu starosty Gunthera Modrowa przeprowadzono akcję wysiedleńczą w całym powiecie. To masowe wysiedlenie mieszkańców ziemi kościerskiej zostało uprzednio dokładnie przygotowane, o czym świadczą znalezione po zakończeniu wojny listy przeznaczonych do wypędzenia, sporządzone według nazw miejscowości i zawierające nazwiska rodzin objętych nakazem. Sposób i przebieg wysiedleń miały charakter niezwykle brutalny. We wczesnych godzinach rannych dwu-, trzyosobowe grupy, złożone głównie z bardzo młodych członków Selbstschutzu, na podstawie wcześniej opracowanych wykazów dokonywały wypędzania całych rodzin lub pojedynczych osób z mieszkań i gospodarstw. Bardzo krótki był czas wyznaczony na ubranie się, najczęściej do 15 minut, i opuszczenie domostw. Wysiedleni mogli zabrać jedynie żywność na trzy dni oraz niewielki bagaż, który jednak zabierano na ciężarówki i w praktyce nie zwracano wysiedlonym. Z punktów zbornych przewożono wysiedlonych do ośrodka koncentracji, jakim była miejscowość Wysin. Tu dokonywano selekcji, przesłuchań oraz egzekucji. Zakwalifikowanych do wysiedlenia dowożono do stacji w Głodowie i stąd w wagonach towarowych lub podrzędnych osobowych kierowano do stacji kolejowych w Generalnym Gubernatorstwie. Trzy transporty wysiedlonych dotarły do stacji końcowej w Niemojkach. Następnie zostali oni przydzieleni do gospodarstw w różnych wioskach, m.in. w Jeziorach, Konnicy, Łosicach, Łysowie, Myszkowicach i Szawłach. Część z nich znalazła schronienie w okolicznych polskich majątkach ziemskich.

Losy osób wysiedlonych w tym czasie z powiatu kościerskiego ułożyły się różnie. Części z nich udało się uzyskać pomoc pieniężną i żywnościową od rodzin z Pomorza. Jednocześnie niektórym z wysiedlonych udało się podjąć dorywczą lub stałą pracę w administracji gminnej i zakładach wytwórczych. Najbardziej aktywni z nich wędrowali w poszukiwaniu lepszych warunków egzystencji do większych miast w Generalnym Gubernatorstwie, m.in. do Lublina, Warszawy i Rzeszowa.

Trudne warunki pobytu oraz coraz częstsze zsyłki na przymusowe roboty skłoniły wysiedlone rodziny do poszukiwania możliwości powrotu w swoje strony rodzinne. Miały one do wyboru dwie drogi: legalną za zezwoleniem administracji okupacyjnej oraz samowolną z narażeniem utraty życia lub groźbą skierowania do obozu koncentracyjnego. Z obliczeń Marcelego Podlaszewskiego wynika, że w połowie 1940 roku za zgodą władz niemieckich do poprzednich miejsc zamieszkania powróciła grupa około 400 osób, z wszystkich wysiedlonych w 1939 roku. Nielegalne powroty miały charakter sporadyczny.

Ogółem podczas akcji wysiedleńczej w powiecie kościerskim, przeprowadzonej przez władze niemieckie jesienią 1939 roku, wywieziono około 10 000 osób. Z samej Kościerzyny liczbę wysiedlonych osób można oceniać szacunkowo na 2000-2500. Ten tragiczny okres pragniemy ukazać oczyma świadków tamtych dni. W publikacji wykorzystano zatem relacje osób wysiedlonych do Generalnego Gubernatorstwa, pieczołowicie spisane w 2006 roku przez członków Zespołu ds. Upamiętnienia i Wyjaśniania Wysiedlenia Ludności Kościerskiej w Listopadzie 1939 roku, działającego przy Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miasta Kościerzyny.

Uzupełnieniem obrazu wojny i jej zakończenia są relacje osób zebrane w ramach projektu Muzeum Ziemi Kościerskiej pn. „Kościerzyna 1945 – rok wojny, rok pokoju we wspomnieniach mieszkańców Kościerzyny i ziemi kościerskiej”. Rok 1945 był bowiem jednym z najdziwniejszych oraz najważniejszych w naszych dziejach. Z jednej strony, przyniósł euforię i nadzieję związaną z zakończeniem straszliwej II wojny światowej, z drugiej zaś, kolejne zniewolenie. Mimo tego ludzie snuli plany na przyszłość i próbowali odnaleźć swoje miejsce w nowej rzeczywistości.

Właśnie ze względu na wyjątkowość tego okresu oraz przypadającą w 2015 roku 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej Muzeum Ziemi Kościerskiej pragnie ocalić od zapomnienia radości i smutki osób żyjących w naszym mieście i okolicy w 1945 roku. W projekt, przy życzliwym podejściu dyrekcji, zaangażowali się uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Józefa Wybickiego w Kościerzynie: Dawid Datta, Karolina Ebertowska, Julia Gralka, Bartosz Hinc, Zuzanna Hołdys, Klaudia Jastrzemska, Wiktoria Kozikowska, Julia Kuciara, Weronika Okoniewska, Ewelina Stefańska i Julia Szczypior. Od września do grudnia 2015 roku pod opieką pracowników merytorycznych Muzeum – Rajmunda Knittera i Jadwigi Bogdan – oraz nauczyciela historii, a zarazem zastępcy dyrektora Liceum Rafała Słomińskiego przeprowadzili 21 wywiadów z osobami, które w 1945 roku mieszkały na ziemi kościerskiej. Rozmowy te w większości zostały zarejestrowane audiowizualnie. Na tej podstawie uczniowie przeprowadzili transkrypcję relacji. Z pewnością była to bardzo owocna żywa lekcja historii dla młodych osób, które nie przeżyły dramatu II wojny światowej.

Zawarte w książce przekazy mieszczą się w ramach tzw. memuarystyki, a więc wszelkich źródeł opartych na ludzkiej pamięci (dzienniki, kroniki, relacje, wywiady, wspomnienia itp.). Jak wszystkie tego typu źródła, są one subiektywne, przekazują bowiem relacje różnych wydarzeń, nie tylko widzianych przez poszczególnych świadków, ale także z opisem w pewnym sensie zniekształconym przez emocje, dość wąski zasięg obserwacji, ograniczony zasób wiedzy o ówczesnej rzeczywistości, a przede wszystkim niedostatki pamięci. Wspominają o tym wielokrotnie autorzy niniejszych wypowiedzi, którzy w owym okresie mieli kilka czy kilkanaście lat. Pod tym względem niewątpliwie wyjątkowe są wspomnienia Wernera Rzeźnikowskiego, który urodził się w 1920 roku. Zresztą ten człowiek o niezwykłych losach doczekał się już zwartej biografii pt. Szary nr 19384 autorstwa Elżbiety Szybowskiej.

Zebrany podczas obu projektów materiał jest dość zróżnicowany pod względem stylu, szczegółowości i obszerności wypowiedzi. Materiały zgromadzone w 2006 roku sporządzono w dużej mierze przez nauczycieli historii przyjęły raczej formę rozmowy, zmierzającej do ustalenia dokładnej daty wysiedleń i ich przebiegu. Inaczej rzecz się miała w przypadku materiałów zebranych w roku 2015: chociaż pytania zadawali uczniowie, czynili to na podstawie kwestionariusza przygotowanego przez pracowników Muzeum.

Przy opracowywaniu wypowiedzi starano się przestrzegać zasady zachowania stylu rozmówcy, a zwłaszcza regionalnych (niekiedy kaszubskich) cech jego języka. Tam, gdzie mogłyby się pojawić wątpliwości co do znaczenia niektórych wyrazów lub całych zdań, wprowadzono wyjaśnienia w formie przypisów tekstowych w nawiasach kwadratowych. O ile były trudności z pisemnym odtworzeniem fragmentu nagrania wypowiedzi, zaznaczono to wielokropkiem w nawiasie kwadratowym. W przypisach rzeczowych umieszczono odniesienia do tekstu, który wymagał szczegółowego objaśnienia.

Poniżej spis treści: